Po drodze zahaczyliśmy o Warszawę, bo przecież Niepokalanów tuż tuż. Jedyne co pamiętam i to również ze zdjęć, które mam dzięki mamie - to spacer po warszawskiej Starówce i zdjęcie przy bryczce :)[Przeżycie ogromne gdyż od zawsze bałam się koni ;p]
A nie zapomnę lodów waniliowych i frytek, tyle zostało mi wspomnień po pierwszym pobycie w Warszawie :)