Zbiórka przy SP jak to zwykle w szkole ;). Pakowanie bagaży wielkich prawie jak na tydzień. Wiadomo dla niektórych to dopiero pierwszy poważny wyjazd. Sama nie byłam lepsza ze swoim bagażem. Kontrola jakości pojazdu przez panów mundurowych jak to zwykle powinno bywać przy takich wycieczkach. W końcu dzieci muszą mieć zapewnione bezpieczeństwo no i komfortowe warunki jazdy :)
Stan techniczny sprawdzony.
Bagaże zapakowane do luków.
Lista obecności sprawdzona.
Więc możemy ruszać.
Podekscytowani zajmujemy swoje miejsca, o które zawsze jest bój na takich wyprawach. No i jeszcze o miejsce przy oknie [ tak btw moje ulubione ]. Machamy łapkami przez okno rodzicom. I już czujemy małą wolność. Brak rodziców = więcej swobody.
Więc czas ruszać.